29 października 2012 roku na spotkaniu DKK dla młodzieży, uczestniczki próbowały odkryć sekret wampirów w książce „Błękitnokrwiści”, t. 1 Melissy de La Cruz. Amerykańska pisarka w powieści z wątkiem kryminalnym przedstawia świat wampirów żyjących pomiędzy zwykłymi ludźmi. Bohaterowie tej książki pochodzą z bogatych rodzin, są piękni i ubierają się w markowe ciuchy oraz uczą się w prywatnej szkole. Pośród tych elitarnych rodzin, ukrywają się Błękitnokrwiści, rodzina wampirów, która swoje istnienie utrzymuje w tajemnicy.
Schuyler-główna bohaterka, kiedy ukończyła 15 lat podejrzewa, że jest inna niż normalna nastolatka. Bo dziwnie zaczyna odczuwać łaknienie, którego nie może zaspokoić zwykły ludzki posiłek. To ona chce poznać sekret Błękitnokrwistych. Wie, że naraża się na niebezpieczeństwo ze strony wampirów. Świat ich jest pełen tajemnic i nikt nie ma prawa w niego ingerować. Kto ich praw nie przestrzega, może zostać unicestwiony. W tragiczny sposób ginie jedna z uczennic szkoły, Duchesne. To wydarzenie zbiega się z chwilą, gdy Schuyler odkrywa zmiany u siebie.
Początkowo, czytając książkę nic ciekawego się nie dzieje. Autorka dużo opowiada o tym jacy bohaterowie są bogaci i piękni oraz o wpływowych relacjach między nimi. Dość późno pojawia się akcja trzymająca w napięciu. Emocje rosną, gdy tragicznie ginie uczennica. Koniec pierwszego tomu niczego nie wyjaśnia. Schuyler nadal nie wie kim jest, a zagadka śmierci uczennicy nie zostaje ustalona. Dlatego trzeba przeczytać następne części, żeby odkryć sekrety Błękitnokrwistych.
Polecamy czytelnikom lubiących książki o wampirach!

 

prowadząca
DKK w Świebodzinie
Ewa Kubik
Pierwsze powakacyjne spotkanie DKK dla młodzieży było bardzo wzruszające. Takie poruszenie wywołała dyskusja nad książką Nory Schuurman „Słonecznikowa zima” dn. 24.09.12 r. Pisarka oprócz pisania książek dla młodzieży jest też tłumaczką z języka angielskiego i szwedzkiego.
„Słonecznikowa zima” jest to historia dwóch sióstr, które straciły matkę w wypadku samochodowym. Po jej śmierci życie Emmy i Sanny zmienia się całkowicie. Dziewczyny zamieszkują z ojcem, który dużo pracuje i poświęca córkom mało czasu. Pasje pozwalają dziewczynom uciec od samotnej rzeczywistości. Emma uprawia konną jazdę a Sanny serfuje po Internecie. Starsza z sióstr otacza opieką młodszą. Jej siostrzana miłość wzrasta, gdy do problemów Sanni dochodzą szkolne związane z mobbingiem. Dla ojca to była tylko przykra sprawa, która wkrótce miała zmienić się na dobre. Emma nie dostała wsparcia ze strony ojca. Musiała dawać sobie sama radę w podejmowaniu decyzji za dorosłych. Dlatego często śniła o białym koniu, który ją prowadził przez życie, gdzie nie musiała martwić się o nic. Wkrótce Sanny została pobita a Emma obwiniała się, że zostawiła siostrę samą sobie. Wypadek ten spowodował zmianę w postępowaniu ojca.
Książka jest niesamowita bo poruszyła serca czytelników. Opowieść ta uzmysłowiła wszystkim, jak ważne jest w życiu oparcie w bliskim człowieku.

Polecamy!

prowadząca
Ewa Kubik
DKK w Świebodzinie

Pamiątkowe rupiecie wyjęte z niejednej szuflady w DKK „ORATOR” przy BP w Świebodzinie w dniu 5.11.2012 r.

Na zachwyt Szymborskiej o pięknych sosnach rosnących w parku, podczas jednego ze spacerów Miłosz odpowiedział, że sosny to nie drzewa. Buk i dąb – to są drzewa! Podobnie uważał Władysław Broniewski pisząc w wierszu „Dąb”:

 

„Idę sobie zamaszyście
i opada ze mnie życie jak jesienne liście.
Jakie liście? – dębu, brzozy, topoli,
ale to boli.
No cóż? było kilkanaście miłości
i trwoga, i noce bezsenne,
było dużo tkliwości i złości,
wszystko zmienne.
No i lecą liście, liście,
a każde: imię.
Powiedz je uroczyście,
wymień.
Ach, nie! To już nagie gałęzie
chwytliwe.
Kiedy serce i myśl na uwięzi,
jak być szczęśliwym?
I ostał się pień nagi,
na nim zamieci kłąb.
Odwagi!
To ja – dąb”.
Władysław Broniewski

 

Książkę „Pamiątkowe rupiecie” Anny Bikont i Joanny Szczęsnej czytało się z wielką przyjemnością, gdyż opisywała życie Wisławy Szymborskiej w sytuacjach zabawnych i humorystycznych, często niezamierzonych przez Poetkę.
Szymborska uważała swe życie jako swego rodzaju przypadek. Utwierdziła się w tym przekonaniu, gdy dowiedziała się o przyznaniu jej Nobla dokładnie w miejscu, w którym została poczęta. W zasadzie uważała się za feministkę, ale potrafiła współczuć też mężczyznom, którzy jej zdaniem również mają obawy i stresy a w domu nierzadko „jadowite żony”. Przerażała ją perspektywa czytania wyłącznie beletrystyki, dlatego też namiętnie pochłaniała książki przyrodnicze, antropologiczne i historyczne. Z pełną świadomością omijała książki z fizyki, w których rozumiała tylko treść wstępu. Ale do czasu, gdy przypadkiem trafiła na „Wykłady z fizyki” Richarda Feynmanna, noblisty z 1965 r., które ją wprost zachwyciły. Z jednej strony była typową humanistką, a z drugiej, bardzo ceniła sobie spotkania z przedstawicielami nauk ścisłych: matematykami, fizykami, biologami i chemikami.
Do ludzi, których najwyżej ceniła należał profesor Andrzej Szczeklik – autor esejów z filozofii medycyny. Wisława Szymborska posiadała swoisty sposób podróżowania, lubiła jeździć samochodem lub zwykłymi pociągami, gdyż starała się notować wszystkie napotkane po drodze miejscowości. Zdarzało jej się zbaczać z trasy nawet kilkadziesiąt kilometrów, aby się sfotografować na tle bardzo osobliwych nazw miejscowości. Podobnie jak wielu innych poetów lubowała się w stosowaniu antytezy. Uważała, że podobnie jak miłość i śmierć, także humor i smutek są dwiema pozornymi sprzecznościami złączonymi w swej esencji. Mawiała że „humor to młodszy brat powagi” to „organiczny związek smutku i śmieszności”. Są to kolejne dowody na to, że dwie skrajności się stykają.
W sferze relacji międzyludzkich wyżej ceniła sobie przyjaźń od miłości, cytując mądrą sentencję:

„Przyjaźni wymawiała miłość lekka, płocha, że
trudniejsza w wyborze i nieczęsto kocha.
To prawda – rzekła przyjaźń. Twe dary łaskawsze, bo częstsze,
Ja raz kocham, ale raz na zawsze”.

Książka generalnie podobała się słuchaczom, poza jedną osobą, która nie mogła wybaczyć Poetce jej układnych stosunków z dawnym systemem.
W drugiej części spotkania obejrzeliśmy prezentację multimedialną „ Znaczenie strategiczne Twierdzy Kostrzyn”.
Twierdza Kostrzyn to zespół fortyfikacji wzniesionych i użytkowanych pomiędzy XV a XX wiekiem w Kostrzynie i jego okolicy. Początek dał im zamek wzniesiony w wieku XV. Nowoczesne fortyfikacje powstały w czasach, gdy Kostrzyn był stolicą Nowej Marchii w XVI wieku. Miasto otoczono wtedy bastionami na wzór włoski, które częściowo przetrwały do dziś. W latach 80. XIX wieku Kostrzyn stał się twierdza fortową – wokół miasta zbudowano pierścień czterech Fortów: Czarnów, Gorgast, Sarbinowo i Żabice. Obecnie turystycznie wykorzystywane są tylko - Fort Gorgast, Bastion Filip, Brama Chyżańska i Brama Berlińska.
Następne spotkanie wyznaczyliśmy na 10. grudnia 2012 r. Do dyskusji wytypowano książkę Sławomira Kopra pt. „Polskie piekiełko. Obrazy z życia elit emigracyjnych 1939-1945”. Jako temat dowolny przedstawione zostaną krainy historyczno-geograficzne Polski.

 

 

Moderatorzy DKK:
Hanna Serewa,
Andrzej Grupa

 1478

W poszukiwaniu miłości na nitkach babiego lata w DKK dla młodzieży dn. 26. 11. 2012 r.

Babie lato to potocznie polska złota jesień, okres krótkiej, ale pięknej i ciepłej pogody w II połowie września i na początku października. Patrząc na obraz Józefa Chełmońskiego widzimy jego stonowaną kolorystykę. Przedstawia on bezwietrzne, ciepłe popołudnie jesienne. Uniesione dłonie pasterki dotykają nitki pajęczyny unoszone z wiatrem. Jak na porę babiego lata, obraz wprowadza w nastrój marzycielski a nawet melancholijny.
Będąc w jesiennym nastroju czy można poszukiwać miłość na nitkach babiego lata? To zazwyczaj na wiosnę kwitną uczucia. A jednak można zakochać się bez względu na porę roku, nawet na krótko. Przekonały się o tym uczestniczki DKK dla młodzieży dn. 26. 11. 12 r. W książce „Po nitkach babiego lata” Marta Fox poruszyła historię pierwszej miłości, która zaczęła się podczas babiego lata. Dorota, główna bohaterka poznała Rafała za pośrednictwem poczty elektronicznej. Przypadkiem znalazła jego notes w autobusie a w nim był adres mailowy. Dorota postanowiła do niego napisać. Po krótkim czasie chłopak odezwał się. I tak zaczęła się korespondencja. Rafał był dla niej bardzo miły, za każdym razem zwracał się do niej ciepło i serdecznie. W jego słowach nie brakowało komplementów. Beata, przyjaciółka Doroty przestrzegała ją przed zbytnim zaangażowaniem się w związek z nieznajomym. Było jednak za późno na ostrzeżenia, Rafał oczarował Dorotę. W końcu chłopak zaproponował jej pierwsze spotkanie. Dziewczyna z niecierpliwością wyczekiwała na następne. Kiedy spotkania nie układały się po jego myśli, chłopak zaczął tracić zainteresowanie dziewczyną. Unikał Doroty i przestał odpisywać. Kiedy zobaczyła Rafała z nieznajomą zrozumiała, że została porzucona. Czuła się odtrącona i oszukana. Dorota obarczyła swoje niepowodzenie w miłości winą czasu. To na nitkach babiego lata budowała swoje uczucie, które okazało się takie jak babie lato, ulotne i krótkie.
Historia dziewczyny przedstawiona w formie listów nie przypadła do gustu uczestniczkom spotkania. Mimo tego, że bohaterowie piszą do siebie za pośrednictwem poczty elektronicznej, jakże atrakcyjnej formy dla młodych ludzi. Opowieść nie jest porywająca, ale chce się ją poznać do końca. Wszystkim było żal Doroty, że została porzucona. Uczestniczki DKK stwierdziły, że dziewczyna była sama sobie winna, bo była naiwna. Następne doświadczenia nie muszą być takie same. Trzeba wierzyć, że miłość istnieje i nigdy nie umiera. Tylko nie polecają poszukiwać jej na nitkach babiego lata.
Następne spotkanie DKK dla młodzieży odbędzie się 28. stycznia 2013 r. Do dyskusji wytypowano książkę „Wszystko dla ciebie” Nicholasa Sparksa. Zapraszamy na spotkanie miłośników jego książek i nie tylko. Wstęp wolny!

prowadząca
Ewa Kubik
1477

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.