Nasze pierwsze styczniowe spotkanie DKK dla Dzieci rozpoczęliśmy opowieścią pt. „Uśmiech dla żabki”  książka jest przepełniona ciepłem, życzliwością i serdecznością ,że nie sposób jej nie polubić. Mała żabka pozostawiona samotnie na środku jeziora, czuje się najsmutniejszą żabką na świecie. Jej mama, jest w pracy. Kiedy w pewnym momencie mama żabki czuje drobne ukłucie w sercu, niepokoi się o swą córkę. Domyśla się, że coś złego dzieje się z małą żabką. Postanawia prosić o pomoc Bobra, który idzie w stronę jeziora. Prosi go, aby przekazał małej żabce ..... UŚMIECH OD MAMY! Bóbr wyrusza zatem z ważna misją, ale w drodze okazuje się, że ma coś ważniejszego do zrobienia.
Jego zadanie przejmuje Wydra. Gdy nagle przypomina sobie o garnczku mleka, które zostawiła na gazie, zwraca się o pomoc w przekazaniu UŚMIECHU, do Dzięcioła. Jednak Dzięcioł spotka swoją starą przyjaciółkę Sosnę, z którą dawno nie gawędził, przekaże więc zadanie komuś innemu. I tak leśne zwierzęta uśmiechają się od ucha do ucha, przekazując dalej UŚMIECH dla małej żabki. Wreszcie to Kaczka dotrze do liścia nenufaru, na którym siedzi smutna żabka i przekaże jej UŚMIECH od mamy. Warto przeczytać klubowicze serdecznie polecają.

Nasze lutowe spotkanie zaczęliśmy od „przepisu na miłość”. Mama i tata nie zawsze byli razem. Przez długi czas w ogóle się nie znali - do chwili, gdy zakochali się w sobie. Mama lubiła różne kolory - tata tylko biel i czerń. Mama marzyła o mężczyźnie, który będzie lubił taniec do białego rana i życie w kolorowym chaosie. Tata chciał spotkać kobietę która zamieszka wraz z nim w jego uporządkowanym, ciemnym mieszkaniu i będzie grać z nim w szachy .Oboje czuli się samotnie. Aż nagle, pewnego dnia, wpadli na siebie na ulicy. Mamie zakręciło się w głowie, a tacie zaczęło mocno walić serce. A potem działy się rzeczy niesamowite i zadziwiające. Książka dla całej rodziny.Serdecznie polecamy.

                               Katarzyna Tomaszewska

                   Moderator DKK dla Dzieci w Bojadłach

Książka Grzegorza Kasdepke pt.„W moim brzuchu mieszka jakieś zwierzątko” została zainspirowana prawdziwą historią. Pewna mama opowiedziała autorowi o tym, że jej dziecko, przekonane było, iż jego brzuch zamieszkuje jakieś stworzenie. W książce kilkuletnia dziewczynka zaczyna opowiadać innym, że ma w sobie stworzenie. Oczywiście dorośli  nie traktują ją  poważnie. Natomiast bohaterka, im dłużej o tym myśli, tym bardziej jest przekonana, ze ma w sobie, albo myszkę, albo kotka, a może lwa? Stopniowo oswaja się z tym faktem, dopóki nie zacznie jej przerażać. Zwłaszcza po rozmowach z rówieśnikami na temat tego, co się stanie, gdy zwierzątko urośnie. Na szczęście pani w przedszkolu szybko znajduje na to radę, ale po chwili okazuje się, że stworzonko przebywa w kaloryferach i toalecie. Ale, czy jeszcze kiedyś wróci do dziewczynki? Książka lekka łatwa i przyjemna pokazująca wyobraźnię dziecka bez granic.

Katarzyna Tomaszewska

Moderator DKK dla Dzieci w Bojadłach