BPMiG w Krośnie Odrz., Filia w Osiecznicy

W kwietniu 2019 r. spotkaliśmy się w Klubie DKK w Osiecznicy aby porozmawiać o książce Joanny Fabickiej „Rutka”.

Wyczekiwane przez cały rok szkolny wakacje nie dla każdego są radosną perspektywą. Bynajmniej nie dla dziesięcioletniej Zosi. Dziewczynka mieszka w starej kamienicy na łódzkich Bałutach, nie za bardzo ma się z kim bawić, a na dodatek mama musi wyjechać. Przez ten czas Zosią będzie się opiekować cioteczna babka Róża, osoba dość ekscentryczna. Zosia nie przeczuwa, że wraz z jej przyjazdem nudne lato zamieni się w niezwykłą przygodę. A to nie jedyne zaskoczenie, jakie czeka ją w te wakacje. Zosia pozna też nową koleżankę, rudowłosą Rutkę, która pokaże jej swoje podwórko – niby inne a wyglądające znajomo.

„Rutka” to opowieść chwytająca za serce, poruszająca. Choć nie pada w niej ani razu słowo Holocaust, dorośli z łatwością wpadną na jego trop. Czytelnik obeznany z tą tematyką ma świadomość tego co wydarzyło się w Łodzi w czasie drugiej wojny, kim jest Rutka i jak potoczyły się losy dziewczynki i jej rodziny. Fabicka sugeruje pewne kwestie, ale unika dosłowności, zastępując ją baśniową konwencją z pogranicza jawy i snu. Dla młodszych dzieci wspólne czytanie z rodzicami może być znakomitą okazją do poruszenia wojennej tematyki. Zwłaszcza, że podczas lektury mogą pojawić się pytania: o wagony, porzucone walizki, opuszczone dziecko czy dziwnego pana.

W powieści Joanny Fabickiej nie brakuje magii i swego rodzaju łamigłówek. Wydarzenia niekiedy są absurdalne, rozgrywają się na pograniczu jawy i snu. Nieco melancholijną atmosferę Fabicka równoważy humorem i nieprawdopodobnymi przygodami. Popatrzcie chociażby na wiekową ciotkę, nikt by się po niej nie spodziewał takiej ułańskiej fantazji! Takie zabiegi rozładowują napięcie, przy tym ubarwiają fabułę czyniąc ją jeszcze bardziej wciągającą.

Joanna Fabicka rozumie dzieci, ich emocje i wiarygodnie potrafi je zobrazować. Zobaczcie tylko, w jaki sposób dziewczynki radzą sobie ze smutkiem, stratą, strachem czy przekraczającymi ich wyobrażenie zdarzeniami. Muszą sobie dać radę w okrutnym świecie dorosłych i robią to po swojemu – po dziecięcemu właśnie, używając między innymi wyobraźni. Te mechanizmy obronne zostały odpowiednio wplecione w fabułę a uczucia targające dziecięcymi bohaterami wypadają bardzo naturalnie. Widać w nich czułe oko dorosłego, wrażliwego obserwatora.

Jednak mimo poruszania tak trudnych tematów „Rutka” jest pogodną opowieścią. Pomaga oswoić lęki, stanowi doskonałe wprowadzenie do rozmów o historii. Autorka wprowadza czytelników w baśniowy świat dziewczęcej przyjaźni i tę nieludzką, wojenną rzeczywistość. Ale też pokazuje, jak piękna może być przyjaźń, na przekór wszystkiemu: smutnej rzeczywistości, złu, dzielącym różnicom. I jak potężna jest siła dziecięcej wyobraźni. Doskonale wpasowały się w treść ilustracje Mariusza Andryszczyka: ekspresyjne, w żywych kolorach z łatwością łączą przeszłość z teraźniejszością. Chwile spędzone z tą książką mogą stać się niezapomnianą literacką podróżą.

Książka bardzo się nam podobała. Polecamy!

Moderator

Barbara Przeździęk

W kwietniu 2019 r. spotkaliśmy się w Klubie DKK w Osiecznicy aby porozmawiać o książce Gabrieli Gargaś „Taka jak ty”.

Karolina i Mariona przyjaźniły się od dziecka. Wśród bloków z wielkiej płyty huśtały się „od dechy do dechy”, wisiały na trzepaku głową w dół i zwierzały się sobie z pierwszych zauroczeń.
Gdy weszły w dorosłość, ich przyjaźń trwała, a one wiedziały o sobie wszystko.
Mariona jako pierwsza wyszła za mąż i urodziła dwóch chłopców. Dom, praca i mąż stały się jej całym światem. Bywały chwile, gdy zawiedziona spoglądała na swoje życie, w którym brakowało spontaniczności.
Wtedy za sprawą koleżanki swojego syna poznała Bartka, ojca dziewczynki. Między dwojgiem dorosłych zaczęło rodzić się uczucie.
Karolina zwlekała z założeniem rodziny. Zdeklarowana singielka, chłonęła życie i korzystała z jego uroków. W końcu spotkała Michała, mężczyznę swojego życia. Jednak nie wszystko potoczyło się tak, jak oboje chcieli. Karolina urodziła chorego synka. Jej świat się rozpadł i miała żal do losu, że to nieszczęście padło właśnie na nich. Bardzo kochała rodzinę, a mimo to bywały chwile, że chciała krzyczeć i zostawić wszystko za sobą.
Dzięki wsparciu przyjaciółki z czasem nauczyła się żyć w cieniu nieuleczalnej choroby dziecka. Niezmiennie obwiniała siebie o stan synka, nie zdając sobie sprawy, że podczas porodu popełniono kardynalny błąd.
Położna odbierająca poród, Stefania, już do końca swoich dni będzie żyła w ogromnym poczuciu winy.

Gabriela Gargaś napisała powieść o zwyczajnych kobietach, takich jak my. O ich codziennych zmaganiach, zwątpieniu i rozterkach. Jednak przede wszystkim książka ta niesie nadzieję, podtrzymuje na duchu i obiecuje lepsze jutro.

Z każdej sytuacji jest wyjście, po każdej nocy przychodzi dzień, a na każdą łzę przypada jeden uśmiech.

Książka bardzo nam się podobała. Polecamy!

Moderator

Barbara Przeździęk

W marcu 2019 r. spotkaliśmy się w Klubie DKK w Osiecznicy aby porozmawiać o książce Katarzyny Majgier „Niedokończony eliksir nieśmiertelności” .

„Niedokończony eliksir nieśmiertelności”,  to nagrodzona w IV Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren ciepła historia z nutką fantastyki, której akcja rozgrywa się na przestrzeni dwóch wieków.

Pewien mężczyzna, kiedy był jeszcze chłopcem, przejeżdżając z rodziną obok zaniedbanego domostwa zaczął mieć koszmary związane z tym miejscem. Koszmary, które nie minęły nawet, kiedy dorósł. Nie miał jednak pojęcia, jaką tajemnicę skrywało owo dziwne miejsce.
Wiele lat wcześniej mieszkał w nim chłopiec. Pewnego dnia jego bliscy pomogli wędrowcowi, jednakże wkrótce zjawili się żołnierze twierdząc, że przybysz jest groźnym przestępcą i pojmali go. Zanim jednak tego dokonali mężczyzna przekazał chłopcu buteleczkę z pewną niedokończoną substancją, błagając go by jej nie otwierał. Kiedy z czasem chłopiec dorósł, przekonał się, że wędrowiec był znanym alchemikiem, a zawartość flaszki to nic innego, jak eliksir nieśmiertelności. Niedokończony jednak, przez co jego działanie pozostawiało wiele do życzenia. Nim zdołał go udoskonalić, zmarł, a sto lat potem buteleczka trafia w ręce kolejnego mieszkańca domostwa, Artura. Chłopiec wypija trochę jej zawartości i tak zaczyna się niezwykła opowieść o jego losach…

 To  udana, ciekawa, mądra i wciągająca opowieść o przyjaźni i tym, że każdy może się zmienić. Wystarczy tylko, że będzie tego chciał.

Okres dwustu lat to dobry pretekst by pokazać, jak wiele zmieniło się przez ten czas (szczególnie w zachowaniu dorosłych względem dzieci), a zarazem jak niewiele uległo zmianie. Bo obyczaje i tendencje to jedno, a ludzka natura wciąż pozostaje sobą. Co nie znaczy, że nie mamy wyboru. Majgier w prosty i lekki sposób zabiera dziecięcych czytelników w podróż przez czas i przestrzeń, ale także i w głąb nas samych.

Pomimo kilku minusów (zbyt prosty styl i zbyt wiele powtórzeń na początku) to naprawdę wartościowa lektura. Eliksir na ponure dni, w które nie ma sensu wychodzić z domu.

Moderator

Barbara Przeździęk

W marcu 2019 r. spotkaliśmy się w Klubie DKK w Osiecznicy aby porozmawiać o książce Wojciecha Jagielskiego „Wszystkie wojny Lary” .

"Wszystkie wojny Lary" to przejmująca historia matki dwóch synów z małej wioski na czeczeńsko - gruzińskim pograniczu. Lara za wszelką cenę chciała uchronić swoich dwóch dorastających synów,Szamila i Raszida,przed wojną. Jest tak zdesperowana,że zgadza się na wyjazd swoich chłopców do miasteczka w Alpach,gdzie osiadł ich ojciec. Szamil i Raszid początkowo są zafascynowani Europą i dumni z posiadania unijnych paszportów. Po kilku latach raj okazał się utopią,a oni poczuli się w Europie gorsi i wyobcowani. Przystali do dżihadystów, wśród których poczuli się ważni,potrzebni i wartościowi. Zbliżyli się do Boga i odnaleźli w życiu swój cel,którym stała się walka z niewiernymi. Wyjechali do Syrii,aby wziąć czynny udział w "świętej wojnie". Historia Lary jest tragiczna,pełna bólu i poświęcenia. Zrobiła wszystko, aby uratować synów,ale jej się nie udało.

To bardzo aktualna książka,opowiadająca o rozpadającym się świecie i wielkich zagrożeniach nadciągających nad zachodnią cywilizację. Jest to także lektura bardzo poruszająca i zmuszająca do zadawania sobie wielu pytań,DLACZEGO? i szukania na nie odpowiedzi.
Polecamy!

Moderator
Barbara Przeździęk

tancząćW lutym 2019 r. spotkaliśmy się w Klubie DKK w Osiecznicy aby porozmawiać  o książce  Paula Glasera „Tańcząc z wrogiem”.

Losy Rosie, żydowskiej nauczycielki tańca, to niemal gotowy scenariusz na film. I dowód na to, że życie pisze najbardziej interesujące i intrygujące historie. 

Dramatyczne perypetie kobiety odsłonił jej bratanek, który przypadkowo trafił na jej ślad podczas zwiedzania obozu w Auschwitz. Dlatego książka bardziej zbliżona jest do literatury faktu niż do powieści. Losy Rosie są ukazane w sposób zbeletryzowany, to ona jest narratorką, jednak historia ta zrekonstruowana została na podstawie licznych dokumentów, do których dotarł autor. Ponieważ zachowały się listy, podpisane fotografie i inne zapiski bohaterki, można było odtworzyć nawet szczegółowe i bardzo osobiste informacje z jej burzliwego życia. 

"Tańcząc z wrogiem" to nie tylko rodzaj biografii jednej z wielu ofiar drugiej wojny światowej. To także opowieść o wielkiej sile duchowej i chęci przetrwania, o uporze i afirmacji życia nawet w najbardziej skrajnych warunkach. 
Rosie ratuje się z wielu opresji dzięki optymizmowi, silnej woli i pomysłowości. Niektóre z jej sposobów na przeżycie zostały po latach potępione przez bliskich i znajomych (np. romanse z oprawcami), jednak autor uważa, że nie ma prawa ani oceniać, ani tym bardziej potępiać swojej ciotki, gdyż sam nie doświadczył tego, co ona. I trudno z nim się nie zgodzić.

Opowieść Paula Glasera to także oskarżycielski głos w sprawie kolaborujących z faszystami Holendrów i w kwestii absurdalnych powojennych przepisów, które kazały np. ocalałym dzieciom spłacać "zaległe" podatki za zamordowanych rodziców. 

Całość czyta się z zainteresowaniem i z emocjami. Polecamy!

Moderator
Barbara Przeździęk

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.