Książkę "Złote nietoperze" autorstwa Grażyny Jeromin-Gałuszka czytaliśmy "jednym tchem". Połączenie skrajnie różnych "życiorysów" głównych bohaterek zdaje się, aż nieprawdopodobne. Lora - z cudownym dzieciństwem, nie potrafi odnaleźć się w dorosłym życiu a z drugiej strony Matylda - ta, która tak naprawdę nie miała dzieciństwa, zbudowała sobie hermetyczny świat. Ograniczyła swoje potrzeby do minimum, znalazła przyjaciół wśród domowych zwierząt. Kobieta bardzo obowiązkowa, przepełniona smutkiem i poczuciem winy.
Powieść ta jest bardzo prawdziwa, bo wokół nas spotykamy takie właśnie postaci.
Po lekturze powstaje pytanie - czy jestem Matyldą czy Lorą?
Polecamy.

 

Luty upłynął nam przy lekturze „Czarna lista”, której autorką jest rosyjska pisarka Aleksandra Marinina. Dotychczas nie znaliśmy jej twórczości.. Okazało się, że jest ona autorką kilku kryminałów wydanych w języku polskim. Po studiach przez dziewiętnaście lat pracowała w moskiewskiej milicji i dlatego dobrze zna to środowisko. Akcja „Czarnej listy „ toczy się dość wolno, dopiero przy końcu nabiera tempa. Główny bohater, funkcjonariusz milicji Stasow przebywa na urlopie z córką w małym czarnomorskim kurorcie. W tym samym mieście odbywa się festiwal filmowy, w którym bierze udział była żona Stasowa w roli krytyka filmowego. Przed finałem konkursu ginie kilka osób, w tym aktorki walczące o prestiżowe nagrody. Oficjalne śledztwo toczy się nieporadnie i wtedy do akcji włącza się Stasow ze swoją świeżo poznaną przyjaciółką Tatianą, która pracuje w Petersburgu jako sędzia śledczy a prywatnie jest pisarką. Oczywiście śledztwo to prowadzą w tajemnicy współpracując z młodym milicjantem niedoświadczonym, ale uczciwym. Ogólnie rzecz biorąc książka niezbyt przypadła nam do gustu. Nie zaskoczyło nas nic, ani nie zachwyciło. Rosyjska proza życia - korupcja, swobodne życie środowisk artystycznych a w tle stowarzyszenie kombatantów wojennych kierujących się nienawiścią i zemstą. Jedynie może wątek z rolą pozytywnego bohatera przystojnego Stasowa , bardzo troskliwego ojca zakochanego w Tani, niezbyt filigranowej, ale ciepłej osobie - zupełnej odwrotności jego byłej pięknej żony.

DKK Stare Strącze poleca delikatną „Delikatność” jak najbardziej kobiecą książkę napisaną przez mężczyznę.
20 marca 2013 r .nasze spotkanie poświęcone było dyskusji na temat książki Dawida Foenkinosa pt. ,, Delikatność”. Podczas czytania wyczuwa się delikatność w podejściu pisarza do tematu miłości, dążenia i tęsknoty za szczęściem. Uznaliśmy ,że jest to literatura typowo kobieca. Znaczna większość klubowiczów wypowiadała się bardzo pozytywnie o książce. Zafascynował nas delikatny język i styl pisania oraz nietuzinkowa treść. Z ogromną przyjemnością czytaliśmy opowieść o szczęśliwej miłości Natalie oraz jej męża, historii ich poznania, miłości od pierwszego wejrzenia i szczęśliwych siedmiu latach ich wspólnego życia. Tragiczny wypadek, w którym ginie mąż głównej bohaterki, zmienia wszystko. Natalie długo nie może otrząsnąć się po śmierci męża. Poświęca się zupełnie pracy zawodowej.
Pewnego dnia z niewiadomych powodów namiętnie całuje Markusa, swojego pracownika i wszystko ulega radykalnej zmianie. Markus – zupełna odwrotność jej męża , ani przystojny , ani interesujący jako mężczyzna nie może zrozumieć, dlaczego Natalie tak się zachowała. Następuje zwrot w jego monotonnym życiu. Postanawia nie zostawić tego bez żadnej reakcji. Zaczyna zabiegać najpierw choćby o rozmowę a następnie o względy pięknej szefowej . Powoli rodzi się miłość - trudna, ale fascynująca i niewiarygodnie delikatna.
Powieść, z nietypowymi odnośnikami i wstawkami ,wiele razy nas rozbawiła, ale też dała powód do zastanowienia w jaki sposób my zachowalibyśmy się w takiej sytuacji. Wiele sytuacji opisanych w książce spotkało nas w życiu. Podziwiamy Natalie za podjęcie odważnej decyzji zmieniającej w radykalny sposób jej dotychczasowe życie – rezygnuje ona z pracy i chce zacząć wszystko od początku, oczywiście z Markusem.
W ogóle podziwiamy ludzi, którzy decydują się na duże zmiany w swoim życiu.
Odpytaliśmy naszego klubowicza, który kilka lat temu zdobył się na ten krok. Razem z żoną i córką zostawił wygodne życie w pięknej Gdyni, przyjaciół i znajomych i przeniósł się na wieś o kilkaset kilometrów od poprzedniego miejsca zamieszkania i zaczął wszystko od początku. Nielicznych na to stać.
Wracając do książki - polecamy ją miłośnikom literatury pięknej , jest delikatna i zachwycająca.