Sztuka słyszenia bicia serca" Jana-Philippa Sendkera
Książka „Sztuka słyszenia bicia serca" autorstwa Jana-Philippa Sendkera była tematem naszych rozmów na spotkaniu 27 maja 2015r. Już sama okładka oraz sentencje umieszczone na niej przyciągają wzrok. Z ich treści dowiadujemy się, że jest to powieść o miłości w pełnym tego słowa znaczeniu.
Książka wzrusza do łez a jednocześnie jest pełna radości. Mówi o tym, że ludzie niepełnosprawni też mają do niej prawo a nawet przeżywają miłość pełniej, bardziej doskonale i romantycznie, ponieważ potrafią kochać wszystkimi zmysłami. Posiadają niebywały dar słyszenia bicia serca.
Powieść jest napisana ładnym, pełnym emocji językiem, co sprawia, że czyta się z przyjemnością. Fabuła bardzo interesująca. Dotyczy dwojga ludzi - niewidomego Tima Wina oraz kalekiej Mi Mi - na tle birmańskiej wioski, gdzie życie toczy się powoli i w zgodzie z naturą. Kilka osób stwierdziło, że jest to egzotyczna baśń dla dorosłych, ponieważ w życiu taka idealna miłość nie istnieje. No chyba, że w momencie zakochania i zauroczenia drugą osobą, które później zamienia się prozę życia.
Zachęcamy do przeczytania, bo warto czasami w naszym zabieganiu zatrzymać się na chwilę i pomyśleć o własnym życiu a nawet pomarzyć.
POLECAMY!
"Chłopiec w pasiastej piżamie”
W czerwcu czytaliśmy książkę Johna Boyne'a pt. "Chłopiec w pasiastej piżamie". Spotkaliśmy się 26.06.2015r. w ogrodzie Pani Niny – pogoda była wspaniała, atmosfera też.
Książka bardzo podobała się klubowiczkom. Chociaż początkowo były opory ze strony kilku osób, bo znów pozycja traktująca o wojnie. Lecz już w trakcie czytania okazało się, że warto było sięgnąć po Johna Boyne'a i jego jakże inne a za razem oryginalne spojrzenie na temat wojny i holocaustu.
Autor pokazał historię przyjaźni dwóch chłopców z dwóch odmiennych i złowrogich światów. Niemca i Żyda – dziewięciolatków, którzy tak do końca nie zdawali sobie sprawy z całego zła jakie niesie za sobą wojna. Pierwszy, to syn komendanta obozu a drugi, syn żydowskiego zegarmistrza uwięziony w obozie koncentracyjnym razem z rodziną i z wieloma tysiącami jemu podobnych. Pięknie opisana przez autora przyjaźń, szczera i bezinteresowna oraz prosty i czytelny język pozwoliły na dokładne zrozumienie przekazanych treści.
Kilka klubowiczek oglądało film. I książka i film wzruszają do łez. Historia przyjaźni dwóch chłopców długo zostanie w naszej pamięci, ponieważ nie jest to pozycja, którą się przeczyta i zapomni.
Gorąco polecamy!!
Krystyna Kalisz DKK Stare Strącze
„Ślady na piasku"
Nasze kolejne spotkanie DKK odbyło się dnia 29 lipca 2015r. a miało ono miejsce w ogrodzie u klubowiczki wśród zieleni i kwiatów. Dopisywała piękna pogoda, smakowało ciasto i kawa. Tym razem omawialiśmy książkę autorstwa Ewy Krystyny Hoffman – Jędruch pt. „Ślady na piasku".
Jest to pięknie przedstawiona saga kresowej rodziny, której losy autorka opisuje bardzo szczegółowo korzystając z pamiętników członków rodziny, szczególnie stryja i matki, a także starszych krewnych. Barwne opisy polskich miast - wielokulturowego Lwowa oraz Tarnopola z czasów przedwojennych dają nam obraz bogatego życia społeczno- obyczajowego Polaków w tym okresie. Tragiczne wydarzenia z czasów wojny, które dotkliwie odcisnęły swoje piętno na rodzinie autorki poprzez aresztowania i pobyt w łagrach, służbę wojskową matki i babki w armii generała Andersa, tułaczkę aż po przymusową emigrację odzwierciedlają nam losy wielu tysięcy Polaków w tym okresie. Ciągłe ocieranie się o śmierć, choroby, dotkliwy głód.
Ładne wydanie, spora ilość ilustracji, żywy i barwny język – to wszystko sprawiło, że książka przypadła nam do gustu.
Warto przeczytać. POLECAMY.
Krystyna Kalisz DKK Stare Strącze
„Księżyc nad Taorminą" Romy Ligockiej
Nasze wrześniowe spotkanie zaplanowałyśmy na dzień 23eego. Przy kawie, zielonej herbacie i drożdżowym cieście ze śliwkami miło gawędziłyśmy o przeczytanej książce i nie tylko. Tym razem miałyśmy przyjemność ponownego zetknięcia się z twórczością Romy Ligockiej. Jej „Księżyc nad Taorminą" bardzo nam się spodobał.
Jest to swoistego rodzaju zbiór opowiadań pełen różnych emocji, które udzielały się nam w trakcie czytania. Dziennik nie opatrzony datami. Czasami może były to prawdy oczywiste, ale jakże dobrze „podane" czytelnikowi, w sposób nadający inny wymiar. Autorka tym razem opisywała nie tylko podróże po świecie, ale też podróże w głąb siebie . Obserwacje, przemyślenia przepełnione optymizmem. Poszukiwanie odpowiedzi na różne pytania. Niektóre historie smutne, inne humorystyczne.
Tę podróż po kartkach zapisanych przez autorkę przebyliśmy z wielką przyjemnością, bo oprócz treści odpowiadał nam język i styl.
POLECAMY!!!
Krystyna Kalisz DKK Stare Strącze