BP w Sławie filia w Starym Strączu

Pod koniec września, na naszym kolejnym spotkaniu DKK, dyskutowaliśmy na temat książki pt. „Ostatni wykład”. Autorzy to – Randy Pausch i Jeffrey Zaslow. Jest to historia prawdziwa, która wzruszyła i urzekła nas. Oto kilka refleksji na ten temat:
Jesteśmy ofiarami cywilizacji. Od wieków działamy przeciwko sobie, niestety. O kolejnym przypadku, kolejnej ofierze opowiada „Ostatni wykład”. 46-letni bohater – Randy Pausch walczy z rakiem trzustki. Jest w pełni świadomy, że zostało mu już niewiele czasu – od 3 do 6 miesięcy życia. To ostatnie działanie, które podejmuje żegnając się z uczelnią i swoimi studentami – czyli właśnie ostatni wykład – uświadamia nam prawdę oczywistą: każdy z nas musi prędzej czy później odejść. Istotne jest jednak to, jak odejdziemy i co po sobie zostawimy. Ta prawdziwa historia jest pełna optymizmu i zaraża wiarą. Wykładowca uświadamia nam, że każdy z nas jest wyjątkowy. Natomiast wyjątkowość głównego bohatera polega na tym, że zrealizował on swoje marzenia dziecięce i nie tylko, zarówno te „niewiarygodnie konkretne do zdecydowanie dziwacznych”. I to właśnie określa nas – czy uda nam się złapać chwile radości, czy uda nam się przeżyć życie, które nazwiemy na końcu jako spełnione.
Gorąco polecamy lekturę wszystkim, gdyż z problemem walki z chorobą stykamy się na co dzień. Dodatkowym atutem książki są jej gabaryty i cudny duży druk.
DKK Filia Stare Str±cze
Krystyna Kalisz

Nasze drugie jesienne spotkanie DKK w Starym Strączu poświęciliśmy książce Antoniego Libery pt. „Madame”. To fantastyczna opowieść o latach licealnej młodości głównego bohatera. Wkracza on w dorosłość a burza hormonów staje się przyczyną platonicznej miłości do nauczycielki języka francuskiego. Tytułowa Madame staje się dla niego ideałem kobiety – piękna, dumna, tajemnicza –inna niż pozostali nauczyciele. Fascynuje i zachwyca a jednocześnie zmusza młodzieńca do powolnego odkrywania jej tajemnic. W tle toczy się historia – ponura, surowa i złowroga. To lata sześćdziesiąte, lata komunizmu w Polsce i przeplatające się losy ludzkie, trudne, pełne wyrzeczeń i zniewolenia. Autor a jednocześnie bohater powieści operuje bardzo bogatym językiem wplatając fragmenty utworów poetyckich czy wyrażeń i zdań w języku francuskim. Bawi się słowem, buduje hipotezy, snuje spekulacje. Stawia sobie cele i w sposób drobiazgowy i skrupulatny dąży do ich osiągnięcia. Jest do bólu konsekwentny w tym co robi. Niezwykle uzdolniony humanista – potrafi bardzo wnikliwie wypowiadać się na zadany temat. 
Przy ocenie książki część klubowiczek stwierdziła, że powieść ich nie zachwyciła. Ostrej krytyce poddano zbyt górnolotny i trudny język z dużą ilością odnośników w obcym języku. A główny bohater, czy nie za bardzo dojrzały emocjonalnie i intelektualnie jak na swój wiek? Chyba trochę podkolorowany.
Z kolei czytelniczki, którym książka bardzo się podobała, podkreślały bogactwo językowe i wielowątkową treść. Książka bawiła i wzruszała a główny bohater przeniósł nas w lata młodzieńcze, pełne marzeń. 
Wspaniała i oryginalna powieść i wspaniały autor. Polecamy wszystkim miłośnikom dobrej książki (polskiej!!!).
Krystyna Kalisz

117 118 119

Na czas wakacji wybrałyśmy powieści Doris Lessing - ,,Piąte dziecko” i ,,Podróż Bena”.
Te dwie książki stanowią ciągłość, ale przypadek sprawił, że przeczytałyśmy je w odwrotnej kolejności.
Na lipcowym spotkaniu miałyśmy przyjemność gościć w domu jednej z uczestniczek, która specjalnie na tą okazję upiekła wyśmienite ciasto. W domowym zaciszu i miłej atmosferze omawiałyśmy - ,,Podróż Bena”- zadziwiająca i niewiarygodna historia młodego mężczyzny upośledzonego umysłowo o budowie ciała przypominającej człowieka pierwotnego. Odrzucony przez rodzinę znajduje przyjaciół w świecie przestępczym.
Ze względu na swoją tężyznę fizyczną i niebywałą siłę jest wykorzystywany do rozbojów, kradzieży, przemytu narkotyków. Tragizm postaci wzbudza w nas ogromne współczucie.
W sierpniu druga powieść - ,,Piąte dziecko” - nie mniej dramatyczna, to początek całej historii rodziny Bena. W szczęśliwej kochającej się rodzinie przychodzi na świat tytułowe piąte dziecko. Już sam okres ciąży był dla matki czasem wielkiego cierpienia, ponieważ chłopiec nad wyraz silny sprawiał jej niewyobrażalny ból. Narodziny niepełnosprawnego dziecka stało się tragicznym wydarzeniem dla obojga rodziców. Chłopiec nie przypominał swoim wyglądem normalnego dziecka, był czymś w rodzaju trolla, skrzata, czy zwierzątka.
W miarę upływu lat Ben rósł, stawał się silniejszy, a jego zachowanie coraz bardziej rozbijało szczęśliwą dotąd rodzinę. W ojcu i rodzeństwie wzbudzał odrazę i przerażenie. Jedynie matka wykazała się silną osobowością i z wielkim poświęceniem starała się wychowywać ,,piąte dziecko”.
Omawiając dwie książki doszłyśmy do wniosku, że Doris Lessing ukazała kilka ważnych problemów: - niezawinione cierpienie i poczucie winy matek rodzących niepełnosprawne dzieci, odizolowanie chorej osoby poprzez umieszczenie w zamkniętym zakładzie opiekuńczym, - brak fachowej opieki lekarskiej nad dzieckiem niepełnosprawnym. W dzisiejszych czasach na całym świecie zdarza się bardzo dużo przypadków urodzeń dzieci niepełnosprawnych. Znamy takie przykłady z własnego otoczenia. Są to często bardzo drastyczne sytuacje , gdzie rodzice boją się niepełnosprawnego dziecko, bo jego agresja, siła fizyczna i seksualność staje się zagrożeniem dla najbliższych. Wiele osób a szczególnie kobiet poświęca się opiece nad chorym dzieckiem, są one silniejsze psychicznie od mężczyzn. Nie znalazłyśmy odpowiedzi na pytanie „Czy należy poświęcić wszystko, całą rodzinę, siebie jednemu choremu dziecku?”
Trudne tematy i sposób operowania słowem sprawił, że obie książki zachwyciły nas. Autorka zawarła bardzo dużo treści w niewielkich objętościowo powieściach.
Koniecznie przeczytajcie – gorąco polecamy.
 


120 121 

 

27 czerwca spotkaliśmy się u Pani Wioletty, naszej klubowiczki , w ogrodzie. Otoczenie zachwyciło nas, co nie można powiedzieć o książce, którą ostatnio czytaliśmy.
Język jakim posługuje się Alan Hollinghurst jest pod względem literackim bardzo bogaty, pełen zawiłości, długich zdań i szerokich opisów. Saga dwóch rodzin napisana z dużym rozmachem
na przestrzeni kilkudziesięciu lat, w tle ze zmieniającą się historią Anglii, nie zainteresowała nas
na tyle, aby przeczytać książkę do końca (ponad 600 stron). Tylko dwie osoby poznały całość. Akcja bez akcji, wielość postaci, czy też duże przeskoki czasowe, utrudniały nam odnalezienie
się w opisywanej fabule. Wiele z nas uznało, że nie jest miłośnikiem tego typu literatury. Chociaż
dla porównania przeczytalibyśmy inną książkę tego autora.
 

122 123 
12415 maja był dniem spotkania DKK w Starym Strączu z kobietami elity artystycznej PRL. Chodzi oczywiście o rewelacyjną książkę Sławomira Kopra pt. ,, Życie artystek w PRL’’. Czytaliśmy ją z wielkim zainteresowaniem. Zawarte w niej treści są fascynujące (momentami nawet szokujące). Wiedzy o prywatnym życiu bohaterek, czy też całej otoczce towarzyskiej niestety nie udało nam się poznać wcześniej, choćby podczas edukacji szkolnej. Kulisy twórczości owiane były tajemnicą.
A przecież były to osoby z krwi i kości . Miały swoje wady i zalety, chwile uniesień i słabości. Przeżywały dni szczęścia, ale często z własnego wyboru były nieszczęśliwe. Słowem: artyści, to bardzo wrażliwi ludzie i dlatego ich życie prywatne często graniczy z szokującymi zachowaniami. Prowadzone przez nich bogate życie towarzyskie, niejednokrotnie wydawać by się mogło nieodpowiednie i nieodpowiedzialne. Nie staramy się oceniać ich postępowania. Oceniamy książkę jako bardzo dobrą pozycję biograficzną.
Przeczytajcie koniecznie – gorąco polecamy.

Fundusze Europejskie dla rozwoju Lubuskiego.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.