Bajka dobra na wszystko
Co kryje się w bajce „Czerwony Kapturek”? Jakie wartości niesie ze sobą „Brzydkie kaczątko”? Dlaczego warto czytać dziecku? Na te i inne pytania, podczas styczniowego spotkania Klubu Mam, odpowiadały biblioterapeutki, Elżbieta Owsińska i Wioletta Koźlak. Mamy dyskutowały na temat znanych od wieków bajek, przytaczały tytuły, które pamiętają do dziś i chętnie czytają swoim pociechom. Wspólnie wypisywaliśmy uczucia towarzyszące bajkowym bohaterom. Maluchy miały okazję posłuchać fragmentów baśniowych opowieści i brały czynny udział w warsztatach. Nie pozwoliły zapomnieć, że to one są najważniejszymi uczestnikami każdych zajęć.
Mamą być...
Jedno jest pewne, nie mogę dać się zwariować. Ze wszystkich „pomocy” postaram się korzystać z umiarem. Moim najlepszym drogowskazem będzie miłość do własnego dziecka.
Nie ma jak u mamy
Zazwyczaj w Klubie Mam dzieci grają pierwsze skrzypce. Tym razem to mamy wystąpiły w roli głównej. Nic dziwnego, w końcu spotkaliśmy się, by wspólnie świętować Dzień Matki.
Kiedy sięgam pamięcią wstecz, do czasów mego dzieciństwa, gdy byłam małą dziewczynką przychodzą mi na myśl dwie rzeczy. Pierwsza to oczywiście laurki, które niestrudzenie, pomimo braku talentu, rysowałam dla mojej Mamy. Pamiętam radość na jej twarzy, mokry całus na policzku i tyle uścisków, że brakowało mi tchu. Druga rzecz to wierszyk, który z uporem maniaka recytowałam co roku:
„Dziś dla Ciebie Mamo, świeci słońce złote,
dla Ciebie na oknie usiadł barwny motyl.
Dziś dla Ciebie Mamo, płyną złote chmurki,
a wiatr je układa w świąteczne laurki.
Dziś dla Ciebie Mamo, śpiewa ptak na klonie
i dla Ciebie kwiaty pachną też w wazonie.
Dzisiaj droga Mamo, masz twarz uśmiechniętą
Niechaj przez rok cały trwa to Twoje święto!”
Dziś już wiem, co czuła moja Mama. Na pewno przepełniała ją taka sama radość jak mnie, gdy w Dniu Matki ściskałam moje dziecko, trzymające w malutkich rączkach bukiecik kwiatów.
Z satysfakcją mogę powiedzieć, że cudownie być mamą!
Ach, co to był za bal!
A zaczęliśmy od przeczytania wiersza Danuty Wawiłow „A jak będę dorosła”. Wprawdzie do dorosłości nasze maluchy mają daleko, ale już dziś pomarzyliśmy o tym, kim będą w przyszłości. Wykorzystując nieliczne momenty skupienia naszych dzieci, zaprosiłyśmy gościa specjalnego – kolorową, bajkową papugę Jago, która miała umilić nam czas. Wielkie ptaszysko wywołało ogromne zainteresowanie wśród naszych pociech. Z całej sali dobiegały wzdychania, "achy" i "ochy" oraz dźwięki zachwytu, które nie sposób było zinterpretować. Małe twarzyczki z niedowierzaniem patrzyły na papugę, która wyczarowała balonowe zwierzątka: zajączki, biedronki, ptaszki i dżdżownice. Atrakcją było również malowanie buziek, na które dzieci czekały z niecierpliwością. Ponieważ Kinder Party nie mogło się odbyć bez muzyki, w tle pobrzmiewały największe dziecięce przeboje. Niektórzy nawet popisywali się swoimi umiejętnościami tanecznymi robiąc „tany, tany”. Bal w Klubie Mam był bardzo udany. Z niecierpliwością czekamy na następny.
Specjalne podziękowania kierujemy do Kasi Hajdasz - papugi Jago, która okazała dużo serca naszym pociechom. Bez jej zaangażowania, bal dla maluchów nie byłby tak udany.